AUTORKA
Pierwsza książka, którą dostałam i która zawierała w sobie więcej słów niż obrazków towarzyszyła mi przez przedszkole, zerówkę i następne przystanki mojej edukacji, aż do dzisiaj. Dorastałam w kulcie Harry'ego Pottera, konkurując z koleżankami o to, która z nas jest większą fanką i która pamięta więcej szczegółów z książki. Zasypiałam przed Empikiem, czekając z rodzicami na dopchanie się do kasy i kupienie nowego tomu przywiezionego prosto z drukarni. Wyobrażałam sobie, że czekam na pociąg do Hogwartu, a tak naprawdę jechałam z klasą na wycieczkę do innego miasta. Kroiłam dynię i miałam nadzieje, że będzie unosić się w powietrzu w halloweenową noc. Chociaż wolałam bawić się samochodzikami, to nie chciałam dostać gwiezdnego miecza a różdżkę. Teraz mam jej namiastek. Pióro, którym mogę stworzyć mój magiczny świat. Pisząc, nie musimy przejmować się tym kto i co o nas pomyśli. Możemy zatracać się w słowach, wciskać bez opamiętania klawisz backspace albo lepić naszych bohaterów na kształt tych, o których marzymy. Otulać ich swym ciepłym oddechem, wyznaczać bicia ich serc, przyczepiać im niewidzialne skrzydła. Malując na twarzy łzy, wszczepiając im pod skórę iskierkę szczęścia, zamykać w kokonie kłamstw. Właśnie dlatego wszyscy to kochamy - za to, że każda rzecz może zależeć od nas. Nie wyobrażam sobie mojego życia bez książek. Męczyłam się przy czytaniu lektur szkolnych, ale mogę spędzać godziny w bibliotece, chodząc między regałami. Uwielbiam znajdywać w wypożyczonych książkach karteczki zostawione przez poprzednich czytelników. Czasem są to listy z zakupami albo mało istotna notatka, ale daje mi to impuls do użycia mojej wyobraźni i wyobrażenia sobie jak wygląda osoba, która czytała tę pozycję przede mną. Uważam, że książki są zbyt drogie, aby młodzi ludzie czytali je nałogowo i dlatego tak niewiele z nas uważa to za swoje hobby. Wszystkie ważne rzeczy pisze piórem, które dostałam w pierwszej klasie podstawówki. Nie mam swojego ulubionego koloru, pory roku czy zespołu. Będąc odrobinę młodsza, podkochiwałam się w większości bohaterów Nicholasa Sparksa i Hache ze słynnych Trzech metrów nad niebem. Mój ukochany soundtrack pochodzi z filmu 'Nie opuszczaj mnie'. Jeżeli zakazany romans to tylko ten z Anny Kareniny. Całe swoje przyszłe życie wiążę z pozostaniem w Polsce, nie marzy mi się zamieszkanie poza granicami kraju. Lokalna patriotka ze mnie, a niedawno zaczęłam studiować prawo, bez większych planów zawodowych. Nie lubię myśleć o przyszłości. Nie lubię niczego planować ani na nic czekać. Nie wierzę w Boga czy w żadną dietę, która pozwoli mi cudownie pozbyć się zbędnych kilogramów. Wierzę jednak w przeznaczenie. Czasami wszystko układa się po to, abyśmy znaleźli się w danym miejscu i byli świadkami jakiś wydarzeń albo poznali osobę, która na zawsze odmieni nasze życie. Gdybym miała jedno życzenie, które mogłoby zostać urzeczywistnione byłaby to szufladka ze wspomnieniami. Magiczne pudełeczko. Wyciągałabym z niego dany moment i przenosiła się w czasie, aby móc przeżyć to jeszcze raz.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz